czwartek, 29 lipca 2010

Rozdział 3.

Justin nie mógł wydusić  z siebie ani jednego słowa.
- No, mów! - poganiałam go.
- Ja... Kocham Cię! - wyznał.
- CO??!! - nie mogłam uwieżyć w jego słowa.
- Naprawdę.
- Ale, ale my znam się dopiero 2 dni.
- Tak, wiem.
- Daj mi ochłonąc.- poprosiłam.
Usiadłam na kanapie, a on koło mnie. Nie wiedziałam jak o tym myśleć. Justin się we mnie zakochał. Nie mogłam w to uwierzyć. Gdy popatrzyłam na niego miał smutną minę. Nie spodziewanie przysunął się do mnie, i pocałował mnie.
- Co to miało znaczyć?
- Sam nie wiem. Ale było fajnie? - zaczął ruszać brwiami.
- Chciał byś - opowiedziałam z sarkazmem.
- Nie obrażaj się - poprosił.
- Wcale się nie obrażam, tylko dziwnie się czuję wiedząc, że słynny Justin Bieber się we mnie zakochał. Nigdy by o ty nie pomyślałam.
- Ja też.
Gdzieś około 5 minut spędziliśmy w ciszy. Zastanawiałam się co czuję do JB. Może przyjaźń lub coś więcej. Był on fajnym chłopakiem, i idealnym materiałem na chłopaka. Ale czy naprawde tego chcę? Chodzić z gwiazdą. Na to pytanie nie umiałam od powiedzieć. Tą krępującą ciszę przerwał Justin:
- Zostawię cię, żebyś to sobie przemyślała.
- Dzięki ;* - podziękowała.
- Pa.
- Pa! - przytuliłam się do niego na pożegnanie.
Zamknełam za nim drzwi. Nawet nie zauważyłam, że prawie dochodzi 18. Zaczełam rozmyślać o tym co naprawdę do niego czuję.

Oczami Justina.
Kochałem Nelly, ale nie wiedziałem co ona do mnie czuję. Nie wiem co zrobię jeśli ona chce tylko przyjaźni. Spotkałem dużo dziewczyn, ale ona była wyjątkowa. Taka naturalna. Jak by ona odwzajemniła moje uczucia nigdy bym jej nie skrzywdził ani nie opuścił. Nagle usłyszałem jej głos:
- Justin, czekaj! Zastonowiłam się i czuję to samo do ciebie co ty do mnie!
- Naprawdę? - spojżałem jej głęboko w jej oczy.
- Oczywiście.
- To cudownie - pocałowałem ją namiętnie, a ona się uśmiechneła.
- Nasze koleżeńskie spotkanie aktualne?
- Nie. Teraz to będzie randka.
- To do jutra - pocałowała mnie i odeszła.

Oczami Nelly.
Po namyśleniu się uznałam, że kocham Justina. Teraz będę szczęśliwa. Wiem, że to ten jedyny. To był dzień pełen wrażeń. Wróciłam do domu gdzie czekała na mnie mama.
- hej.
- Hej. Gdzie byłaś? - spytała.
- Na spcerze - skłamałam.
Poszłam do swojego pokoju. Zobaczyłam, że ktoś do mnie dzwonił. Była to Tiffany. Szybko oddzwoniłam.
/rozmowa telefoniczna/
- Siema.
- Cześć. Jak tam randka.
- Wyszła świetnie. Chris był takim gentelmenem.
- Doszło do czegoś?
- Tylko do pocałunku.
- Muszę ci coś wyznać.
- Gadaj.
- Jusin dzisiaj przyszedł do mojego domu i powiedział, że mnie kocha.
- Wow.
- No. Na początku nie wiedziałam co do niego czuję, ale potem..
- No co?
- Powiedziałam, że też go Kocham.<3
- To świetnie
- No ;)
- To pa!
- Pa!
/koniec rozmowy telefonicznej/
Ten dzień był cudowny. Wieczorem dostałam sms od JB:
" Dobranoc ;* Kocham cię! Do jutra!"
Odpisałam mu:
"Dobranoc. Ja też cię kocham! Tęsknie.! Do jutra ;*"
Zmęczona poszłam się umyć. Gdy byłam już ubrana w pidżamę, poglądałam trochę zdjęć w aparacie i poszłam spać.



***
Już nie długo nie będzie tak słodko.
Mam nadzieję że się podobało.
W sobotę jadę nad morze, i będę pisała trochę rzadziej.
Na szczęście tam gdzie jadę jest komputer.
Dziękuję za wszystkie komentarze!
Do następnego.!
Sasha.;*

5 komentarzy:

  1. Super :)
    Ciekawe co dalej ????

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, weszłam tu przypadkowo. ; ]
    I powiem, że nie żałuję. ; )
    Na stardoll jestem mandolina96 jak coś.

    OdpowiedzUsuń
  3. ^^3 rozdział znają się 2 dni i już Kocham Cię;D
    za słodko ale OK czekam na kolejny ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, zresztą jak zwykle :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Dodaj komentarz, a na twarzy Sashy pojawi się rogal!
Im więcej komentarzy tym rozdział się szybciej pojawi ;)