- Proszę! - krzyknełam i znów moja głowa opadła na poduszce.
- Cześć, kochanie ;* - do pokoju wszedł JB.
- Justin?! Co ty tu robisz?? - spytałam.
- Pomyślałem, że pójdziemy razem do szkoły.
- Ok. Teraz idę się ubrać. - Bieber ciągle siedział na łóżku. Patrzyłam na niego wzrokiem "wyjdź".
- Dlaczego się tak na mnie patrzysz?? - nadal nie zrozumiał.
- Chcę się ubrać. - odpowiedziałam.
- Spoko. Nie przeszkadzasz mi. - odpowiedział jak by nie myślał.
- Wyjdź! - krzyknełam.
- Ok. Już wychodzę! - wyszedł i zamknął drzwi. Wybrałam ten zestaw. Przez cały czas gadaliśmy i trzymaliśmy się za rękę. Gdy przyszliśmy zobaczyłam Tiffany całą podekscytowaną.
- Tiff coś się stało?? - spytałam.
- Tak. W poniedziałek będziemy mieć wiosenny bal.
- Na serio? To super! Pierwszy raz coś takiego użądzają! - bardzo się ucieszyłam.
- Idziemy w piątek kupować sukienki?!
- No pewnie! - zgodziłam się.
- Pa ;) - Tiffany się pożegnała.
- Pa. - popatrzyłam na Justina pytającym wzrokiem. Miałam nadzieję, że mnie zaprosi. Wiedziałam, że nie jest nie śmiały bo jak można takim być gdy śpiewa się przed milonami?! Chyba nie można. Zamiast tego zdania którego oczekiwałam Justin powiedział:
- Co się tak na mnie patrzysz?!
- A nic. Słyszałeś o tym balu?
- Tak, tak.. - powiedział od niechcenia. I poszedł w stronę szafek.
Oczami Justina.
Chciałem zaprosić Nelly ale nie wiedziałem jak się do tego zabrać. Chciałem, żeby ten bal był naprawdę wyjątkowy. Nagle mój telegon zabrzęczał. Był to sms od Ushera. Napisała, że w poniedziałek wieczorem mam koncert w LA. Kurwa! Nie będę mógł zabrać Nel na te bal. Nie wiem jak jej to powiedzieć. Ale po mojej krótkiej nie obecności napewno jej to wynagrodzę !!!.
Oczami Tiffany.
Stałam przy szafce Chrisa czekając na niego. Mam nadzieję, że dowiedział się o tym balu i mnie zaprosi. Po 5 minutach pojawił się.
- Hej! - na przywitanie dałam mu całusa w policzek.
- Hej. - uśmiechnął się. Poczekałam aż wyjmie książki. Potem udałam się w stronę tablicy z ogłoszeniami.
- Bal wiosenny. Słyszałeś o nim?! - spytałam.
- Tak, tak.. - i poszedł w stronę klasy matematycznej. O nie! To mój pierwszy bal i nie będę go spędzać w domu. Dam mu trochę czasu. Może w końcu mnie zaprosi. Kto wiem?! Należy czekać!
Oczami Nelly.
Wkurzyło mnie trochę, że Justin mnie nie zaprosił. Mamy jeszcze kilka dni do tego balu może w końcu to zrobi. Miejmy nadzieję. Udałam się do klasy matematycznej. Na ławce leżał liścik. Może to od JB? Jak tak to mógł to zrobić po ludzku. Czyli spytać mnie. A nie pisać na karteczce. No cuż trudno. Moje przemyślenia okazały się złe. Ta mała kartka papieru była od Tiff. napisała: Czy Justin już ciebie zaprosił na bal?! Bo mnei Chris jeszcze nie. Odpisałam, że jeszcze nie i rzuciłam karteczke zmiętą w kule do mojej BFF. Całe lekcje minęły strasznie szybko. Angielski, Historia, Fizyka, Chemia oraz Biologia. Przed szkołą czekałam na Justina. Ale zamiast do mnie podejść ominoł mnie jak by mnie nie było.
- Justin, poczekaj! - krzyknełam za nim, ale on nawet się nie odwrócił. Czy ja mu coś zrobiłam?! Przenalizowałam cały dzień i nie stało się dzisiaj nic szczególnego. Nie pokociliśmy sie. Może chodzi o ten bal? To możliwe. JB jeszcze był w zasięgu mojego wzroku. Przebiegłam szybko przez 2 ulice. Na szczęście było zielone światło. Podbiegłam do Justina i spytałam:
- Co się dzisiaj stało?? Czy ja ci coś zrobiłam?! Dlaczego się do mnie nie odzywasz?? - zasypywałam go pytaniami.
- Nie i nie. - ale na ostatnie pytanie mi nie odpowiedział. Przystanełam. Nie mogę go zmuszać do odpowiedzi. Jak będzie chciał mi powiedzieć co się stało to powie. Cała sprawa mnie trochę zasmuciła i po policzku spłyneła mi łza. Potem pojawił się następne. Widziałam jak przez mgłę. Nawet nie popatrzyłam na światła. Weszłam na przejście. Nie wiedziałam co się stało bo usłyszałam pisk opon i krzyk Justina:
- Nelly uważaj!!
I przed oczami zobaczyłam całe swoje życie...
***
I wreszcie 7 rozdział. Sorki, że tak długo nie pisałam, ale byłam z kuzynką i ciocią w Barcelonie (leży ona w Hiszpani)
Nie powiadomiłam was o tym bo myślałam, że w hotelu w którym będziemy będzie internet, ale się myliłam.
Ma być tutaj przynajmniej 7 komci.
W komentarzach piszcie która suknia na bal wam sie najbardziej wam się podoba. klik
Polecam bloga Emci.
To do następnego.!
Sasha.;
Fajny rozdzial a co do sukienek to druga lub trzecia.
OdpowiedzUsuńJak masz czas zajzyj http://you-are-my-destiny-justin.blogspot.com/
Czekam na nn
Super rozdział .. a co do sukienki do 2 !!
OdpowiedzUsuń